Moje spojrzenie w reportażu
W fotografii reportażowej nie reżyseruję, wydarzenia biorę takimi jakimi są, co nie znaczy, że czasem temu nie pomagam, gdy wymagają tego warunki i okoliczności. Ale na pewno nie trafiłeś na fotografa, który będzie Ci dyktował od A do Z co masz robić na sesji, czy w czasie naszego wspólnego reportażu. Lata doświadczeń pokazały mi, że najlepsza jest prostota, swoboda i naturalność, które staram się wyzwolić podczas sesji. Uwielbiam podpatrywać, wyzwalać migawkę w odpowiednim momencie; uwielbiam też być blisko wydarzeń, stąd moje zamiłowanie do szerokokątnych obiektywów.